Iwan Bilibin, Wasilisa i chatka na kurzej łapce |
W religiach interesują mnie głównie archetypy, czyli „autoportrety instynktów”, które stoją za postaciami i wątkami mitycznymi. Na drugim zupełnie i trzecim planie stoi filozofia, a tym bardziej ideologia religijna, które są zawsze produktami świadomego myślenia, późnymi i często zmieniającymi się - nawet w obrębie jednej religii. Dużo ciekawsze jest zawsze to, co ludzko-zwierzęce i schowane pod powierzchnią rozumu.
„Nieświadomość jest duchem chtonicznym i zawiera typowe obrazy Sapientia Dei. Jeśli więc intelekt cywilizowanego człowieka naszej epoki, z nagła spoglądając w oblicze Matki – Ziemi, drętwieje z przerażenia, to tylko dlatego, że zabłąkał się w świadomości.”
C. G. Jung, Praktyka psychoterapii
„I w gruncie ileż jeszcze nowych ideałów jest możliwych! – Oto mały ideał, który raz co każde pięć tygodni chwytam podczas dzikiej i samotnej przechadzki w lazurowym momencie lekkomyślnego szczęścia. Spędzić życie pośród rzeczy delikatnych i absurdnych; obco wobec realności; na poły artystą, na poły ptakiem i metafizykusem; nie mając ani „tak”, ani „nie” dla realności, chyba że na sposób dobrego tancerza, to tu, to ówdzie uznając ją tknięciem stopy; zawsze łaskotany jakimś słonecznym promieniem szczęścia; rozbawiony i zuchwały nawet poprzez smętek, smęt bowiem podtrzymuje szczęśliwego; przyczepia ponadto nawet rzeczom najświętszym mały ogonek błazeństwa, jest to, jak się samo przez się rozumie, ideał ciężkiego, na cetnary ciężkiego ducha, ducha ciężkości.”
F. Nietzsche, Wola mocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz