poniedziałek, 24 października 2016

"Zanim zabierze nas światło..." - przeciw pułapce komfortu





Umysł lubi przywiązywać się do wzorców myślenia i zachowania. Popularność zdobywają wzorce najprostsze, które pozwalają na oszczędność energii, a przy tym obiecują jakąś dostateczną skuteczność działania.

Wzorce myślenia wiążą się z podążaniem po przetartych koleinach sprawdzonego schematu. Społeczeństwo narzuca je jednostkom nieumyślnie. Ma to na celu zaoszczędzenie energii wydatkowanej na synchronizację osobników w stadzie. Efekt uboczny jest taki, że wybitne, wolne jednostki doznają go jako przykrości i ograniczenia. Pewnego rodzaju wrażenia zamknięcia, uwięzienia, które wywołuje reakcję buntu.

Czasem wystarczy znaleźć się w miejscu, gdzie np. słucha się radia, żeby odczuć na sobie to „wsysanie”. Ten sam mechanizm synchronizacji, tyle że ze znacznie większą gwałtownością, manifestuje się jako psychologia tłumu i szybko wtedy ulega rozładowaniu.

I ta druga forma uwikłania jest łatwiejsza do zauważenia, niż rozłożone w czasie dopasowywanie się. Owo uleganie subtelnej presji otoczenia, aż do całkowitego wyzbycia się możliwości i woli wykroczenia poza schemat.

Dotyczy to każdej formy twórczości, ale przede wszystkim - wolnego, świadomego myślenia.
I dotyczy każdej grupy ludzi, która wytwarza wzorce.

Norweski black metal, wyrósł jako wyraz buntu przeciwko duszącemu oddziaływaniu nowoczesnego społeczeństwa, ale z czasem jednak trochę mu uległ. Wstąpił w koleiny, których zaprzeczeniem chciał być pierwotnie. Początek tego procesu widać w powyższym, klasycznym już reportażu.

Zdolność do dostrzegania piękna i do twórczego myślenia o świecie - do myślenia prawdziwego - wymaga bowiem siły i okresowego jej odnawiania. Ta siła odradza się w buncie, koniecznym do uśmiercenia starych, krępujących energię form.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz