A był nie tylko na początku, jak to opisuje mit grecki, który nie zna przecież lepszego sposobu na nazwanie czegoś, co początku nie posiada.
Świat powstaje z chaosu nieustannie. Kreowany w akcie buntu, który jest porządkowaniem - wprowadzaniem ładu do czegoś co jest go pozbawione.
Ład jednak jest iluzją, która w istocie nie istnieje jako coś więcej, niż obraz w umyśle.
Dążenie do stworzenia tego obrazu wynika z tendencji do rozpoznawania świata poprzez idee, które stanowią sztywny twór porządkujący pamięć tak, by odbijała się w teraźniejszości i tworzyła obraz przyszłości.
Świat nie jest więc z natury harmonijny. Nie ma w nim sensowności, celowości, ani żadnych uniwersalnych wzorców. Ich dopatrywanie się wynika z pewnego natręctwa, z nawyku narzucania wszystkiemu określeń, które przemieniają „nieznane” w „swojskie”.
Czynnikiem kreacyjnym jest wyłącznie sam chaos, który będąc całkowitością zawiera w sobie także ów, buntujący się przed nieokreślonością przypadku pierwiastek porządkujący (logos?), dążący do zatrzymania chaotycznej dynamiki w ideach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz