Theodor Kittelsen, Til Den Groene Ridder |
Mgła to dobry bóg. Nie dobry w sensie jakiejś dobrotliwości, czy sprzyjania człowiekowi. Owszem, bywa że sprzyja uciekinierom, zbójom albo choćby partyzantom. Ale chodzi o coś innego. Mgła jest bogiem dobrym, bo ma swoją własną jakość. Ta jakość ją określa. Sprawia, że można mgłę ukazać na obrazie, albo obraz mgły przywołać. Jak pisze o Rusi i jej bogach anonimowy angielski autor z połowy XVI wieku: „na pytanie: >>Ilu jest bogów?<< wielu, w tym większość biedoty, odpowiedziałoby: >>Bardzo dużo<<, gdyż oni uważają za boga każdy znajdujący się u nich obraz”*. Mam więc i ja za swojego boga obraz mgły.
*Borys A. Uspieński, Kult świętego Mikołaja na Rusi, Lublin 1985
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz