piątek, 18 października 2019

Superbakteria

Salvador Dali, Bez tytułu. Krajobraz

Wynaleziono superbakterię, która zabija ludzki organizm ze stuprocentową pewnością. Choroba trwa około dwóch tygodni, może dłużej. W efekcie organizm jest wyniszczony i słaby, ale towarzyszy temu rozkosz zamiast bólu. Bakteria eutanazyjna szybko staje się popularna wśród samobójców i zainspirowanych nią kultów śmierci. Jeden z samobójców, codziennie obserwując w lustrze postępy choroby, odkrywa, że jest mu teraz dobrze i błogo ze świadomością, że odchodzi powoli. W takim stanie chciałby nawet jeszcze pożyć. Jego perwersyjna fiksacja na swoim stopniowym rozkładzie, pogłębia się z dnia na dzień. Opisuje dziwne doznania przyjemnego smutku. Wreszcie doświadcza wizji, które przenoszą go na poziomy uczuć, których istnienia, będąc zdrowym, nigdy by się nie domyślał. Zastanawia się co to znaczy, że nie istnieje żaden sposób na podzielenie się nimi z innym człowiekiem. Ta samotność wydaje mu się tak absurdalna, że niemożliwe, żeby miała prawo istnienia. A jednak istnieje. Teraz ma wrażenie, że wszystkie rzeczy zgromadziły się razem w jednym, bardzo kameralnym miejscu i umawiają się ze sobą dla zabawy, co do swoich właściwości. Potem, śmiejąc się, odchodzą, żeby zebrać się znów po skończonej grze. Ale lustro pokazuje już szarozieloną twarz ze stopionego wosku. Twarz spływa miękko w dół odsłaniając wreszcie słoneczne powietrza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz