![]() |
drawing by L. Gruner - 'Monuments of Nineveh, Second Series' plate 5, London, J. Murray, 1853 |
W imitacji ludzkiej twórczości, której przejawy obserwujemy w wytworach sztucznej inteligencji (AI), zawsze brak będzie pewnego ważnego aspektu, obecnego w artystycznych kreacjach ludzkiego ducha. Charakteru twórcy. Owszem, jest do pomyślenia także ten element, jeśliby AI została kiedyś wyposażona w symulacje organów ciała innych niż tylko mózg, a tym samym stała się odrębnym bytem. Odrębnym, czyli obdarzonym nieświadomością, z której by mogła czerpać. Bo dopiero dostęp do potencjału nieświadomości, to znaczy kontakt intelektu z jej bezmiarem, może być warunkiem powstania samoświadomego umysłu. Samoświadomego, czyli paradoksalnie takiego, który potrafi wyodrębnić siebie - jako to, czym jest i czego ogląd może wskazać - od tego, co stanowi dla niego nieprzejrzyste, nieświadome tło. Przy czym, o tym nieświadomym jednocześnie wie (lub ma poczucie), że ono to właśnie stanowi w nim samym większość! Niepoznawalną większość, z której wyłania się impuls decydujący o każdej myśli.
Dopóki to nie nastąpi, żaden duch w maszynie nie pojawi się. Żaden bóg z niej nie wyskoczy i nie będzie ona zdolna ani o niczym wiedzieć, ani tym bardziej nie wiedzieć.
Rzecz jest opisana w wielu mitach wielu kultur, ponieważ w ten sposób rozumiano, albo raczej może przeczuwano i starano się przedstawić sobie obraz tego, jak w każdej chwili życia człowieka powstaje ludzki umysł.
Na potrzeby tej notatki sięgnijmy tylko do jednego z tych mitów - jednego z bardziej znanych i jednocześnie wciąż dość czytelnych.
Dopóki więc babiloński bóg Marduk nie zabije smoczycy Tiamat, nie powstanie świat. I dopóki nie uporządkuje części jej martwego ciała w postaci nieba i ziemi, nie będzie miejsca gdzie mogłyby pojawiać się rzeczy i istoty.
Jednak dopiero, kiedy po drugiej stronie tego, co nazywa się światem, znajdzie się bezmiar wód, który pozostał po zabitej Tiamat, ten ocean niepoznawalnego chaosu – dopiero wówczas zaistnieje źródło, z którego będą mogły przychodzić do świata rzeczy, których w nim jeszcze nie ma.
I dopiero wtedy, gdy znajdzie w sobie samej coś czego nie zna i poznać nie może, sztuczna inteligencja zrodzi w sobie świadomą, żywą myśl.
![]() |
Zniszczenie Lewiatana, Gustave Doré,1865 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz