Ilustracja ze strony: https://www.facebook.com/dwarfdigital/?pnref=story |
Neolityczna świątynia - film
Mysterium tremendum, mysterium fascinans Rudolfa Otto i wszystkie inne doświadczenia mistyczne, oparte na uczuciu ożywiającym wyobraźnię, są oczywiście iluzoryczne, ale czy cały świat rozpościerający się w naszych umysłach - jego obraz – każde piękno i brzydota - czy nie są iluzją również?
Pomyślałem o tym oglądając powyższą wizualizację neolitycznej świątyni pod gołym niebem, gdzie zaraz za granicami miejsca kultowego rozlokowane były zagrody dla bydła. Ludzie, uczestnicy, w uniesieniu przeżywający świętość miejsca i głębię misteriów przemiany pór roku… Wyobraziłem sobie jak po skończonym obrzędzie, z roztańczonymi jeszcze duszami, wychodzą wprost na zagrody. A tam, odporne na piękno, obojętne i ufne, nieświadome ani czasu, ani ludzkiego świata z jego fascinans i tremendum, „czyste”, bo wolne od subtelnych drgnień iluzji, krowy, spokojnie przeżuwające trawę…
Bydło czyste, bo nieprzeczuwające nawet głębi nieistniejącego, które majaczy pod kapturem tajemnicy.
Bydło niewiedzące, że nie ma tam nic poza pustym miejscem, wokół którego snują się wielobarwne wstęgi tęsknot, stwarzających ludzki świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz